Pod/nad/teksty unoszą się nadymane do granic wytrzymałości. Kto jeszcze w nie wierzy. Są jak natrętne myśli, jak upadające wciąż klucze.
A pod maskami spokój. Nic się nie dzieje…
Pod/nad/teksty unoszą się nadymane do granic wytrzymałości. Kto jeszcze w nie wierzy. Są jak natrętne myśli, jak upadające wciąż klucze.
A pod maskami spokój. Nic się nie dzieje…